Myśli Ks. Jerzego na każdy dzień - marzec

MARZEC

1. Romuald Traugutt jest przykładem Polaka, który zdawał sobie sprawę z tego, że kto chce wiele uczynić dla swej Ojczyzny, nie może zasłaniać sobą Boga, ale musi z Bogiem współdziałać. (KZ 135)

2. Pomimo bolesnych doświadczeń, naród ciągle jeszcze gotowy jest do ofiarnej pracy dla dobra swoje Ojczyzny. Ale tylko naród szanowany przez rządzących, naród, który nie żyje w ciągłym niepokoju i niepewności jutra, naród, który nie czuje się jak w zorganizowanym więzieniu, może podjąć ochotnie to zadanie. Nie można mówić o wspólnym budowaniu domu ojczystego, kiedy nie są szanowane ludzkie prawa i poniżana jest ludzka godność. (KZ 50)

3. Śmierć krzyżową wymyślili Fenicjanie dla ludzi najbardziej pogardzanych, dla ludzi nie mających żądnych praw, dla niewolników. Może gdyby Chrystus umarł od kamieni, umarłby tylko jako jeden z Żydów. Gdyby położył głowę pod miecz, umarłby jako Rzymianin. Ale umierając jako niewolnik, na krzyżu, stał się bratem całej ludzkości, bo śmierć niewolników była śmiercią ludzi różnych narodowości. Niewolnik mógł być Żydem, Grekiem czy Germaninem. Niewolnik mógł być analfabetą, lecz czasem też i człowiekiem wykształconym. Dzięki śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa symbol hańby i poniżenia stał się symbolem odwagi, męstwa, pomocy i braterstwa. (KZ 53)

4. W znaku krzyża ujmujemy dziś to, co najbardziej piękne i wartościowe w człowieku. Przez krzyż idzie się do zmartwychwstania. Innej drogi nie ma. I dlatego krzyże naszej Ojczyzny, krzyże nasze osobiste, krzyże naszych rodzin muszą doprowadzić do zwycięstwa, do zmartwychwstania, jeżeli łączymy je z Chrystusem, który krzyż pokonał. (KZ 53)

5. Nasze cierpienia, nasze krzyże możemy ciągle łączyć z Chrystusem, bo proces nad Chrystusem trwa. Trwa proces nad Chrystusem w Jego braciach. Bo aktorzy dramatu i procesu Chrystusa żyją nadal. Zmieniły się tylko ich nazwiska i twarze, zmieniły się daty i miejsca ich urodzin. Zmieniły się metody, ale sam proces nad Chrystusem trwa. Uczestniczą w nim ci wszyscy, którzy zadają ból i cierpienie braciom swoim, ci, którzy walczą z tym, za co Chrystus umarł na krzyżu. Uczestniczą w nim ci wszyscy, którzy usiłują budować na kłamstwie, fałszu i półprawdach, którzy poniżają godność ludzką, godność dziecka Bożego, którzy zabierają współrodakom wartość tak bardzo szanowaną przez samego Boga, zabierają i ograniczają wolność. (KZ 54)

6. Jakież podobieństwo i dzisiaj między Chrystusem ociekającym krwią na krzyżu, a naszą zbolałą Ojczyzną! (KZ 54)

7. Tak jak na krzyżu - Ojczyzna ocieka krwią. Jej synowie są odzierani ze czci, honoru, godności, są poniżani, a w wielu wypadkach poniewierani. (KZ 54)

8. Chrystusa na krzyżu zabijają Jego rodacy, w Jego kraju. Dzisiaj również z rąk rodaków są [zabijani] nasi bracia. Jak wiele można by wymieni tych spraw, które są krzyżem narodu, krzyżem naszej Ojczyzny. Największym krzyżem jest brak poszanowania podstawowych praw osoby ludzkiej, bo z nich rodzą się inne. (KZ 54)

9. Zła się nie ulękniemy, bo nie kto inny, ale sam Pan jest z nami. (KZ 98)

10. Służyć Bogu to szukać dróg do ludzkich serc. Służyć Bogu to mówić o złu jak o chorobie, którą trzeba ujawniać, aby móc leczyć. Służyć Bogu to piętnować zło i wszelkie jego przejawy. (KZ 79)

11. Planowana ateizacja, walka z Bogiem i tym, co Boże, jest jednocześnie walką z wielkością i godnością człowieka, bo wielki jest człowiek dlatego, że nosi w sobie godność dziecka Bożego (KZ 55)

12. Krzyż to brak prawdy. Prawda ma w sobie znamię trwania i wychodzenia na światło dzienne, nawet gdyby starano się ją skrupulatnie i planowo ukrywać. Kłamstwo zawsze kona szybką śmiercią. Prawda zawsze jest zwięzła, a kłamstwo owija się wielomówstwem. Korzeniem wszelkich kryzysów jest brak prawdy. (KZ 55)

13. Krzyżem jest brak wolności. Gdzie nie ma wolności, tam nie ma miłości, nie ma przyjaźni, zarówno między członkami rodziny, jak i w społeczności narodowej czy też między narodami. Nie można miłować, czy żyć z kimś w przyjaźni, przez przymus. (KZ 55)

14. Krzyż został przepojony Boską, bezgraniczną miłością i kiedy dotyka nas, musimy pamiętać, aby przyjmować krzyż z miłością. To recepta prawdziwie od Boga pochodząca. (DB 72)

15. Życie jest drogą krzyżową. Idziemy od jednego zmartwienia do drugiego, upadamy, podnosimy się. Spotykamy ludzi, którzy nam pomagają: Szymonów z Cyreny, ale też i tych, którzy nas smagają złością, językiem, obmową, krzywdą. Czasami jest to ktoś najbliższy w domu, w pracy i wtedy najbardziej boli. (DB 58)

16. Mamy prawo usuwać cierpienie, ale nie wolno nam zapominać o jego wartości. (DB 59)

17. Przy krzyżu spotkały się dwie największe miłości: prawdziwej Matki i prawdziwego Syna. (DB 59)

18. Musimy pochylić się nad tajemnicą [cierpienia], ale wiemy przynajmniej jedno: ludziom wierzącym łatwiej pojąć (w miarę ludzkich możliwości) sens cierpienia. Bóg, który jest miłością, nie stworzył cierpienia dla człowieka, bo byłoby to zaprzeczeniem Jego samego. Po stworzeniu, mówi Biblia, Bóg umieścił człowieka w raju - miejscu szczęścia. Z chwilą jednak, kiedy człowiek podniósł bunt przeciwko swemu Dobroczyńcy, cierpienie stało się nieodłącznym towarzyszem człowieka. Cóż bowiem spowodował grzech? Otóż, osłabił rozum i osłabił wolę. Odtąd rozum począł się mylić, chcąc odróżnić dobro od zła, wola zaś stała się bardziej skłonna ku złu niż dobru. (DB 67)

19. Sprawiedliwość czynić i o sprawiedliwość wołać mają obowiązek wszyscy bez wyjątku. Bo jak powiedział już starożytny myśliciel: „Złe to czasy, gdy sprawiedliwość nabiera wody w usta”. (DB 103)

20. Bądźmy silni miłością, modląc się za braci błądzących, nie potępiając nikogo, ale piętnując i demaskując zło. (KZ 82)

21. Gdzie praw ludzkich do prawdy, wolności, sprawiedliwości się nie szanuje, tam nie ma i nie będzie pokoju. Trzeba zapewnić najpierw podstawowe prawa ludziom, a potem zacząć wspólnymi siłami budować pokój. (KZ 55)

22. Krzyżem Ojczyzny jest to, że od dziesiątków lat był dziwny upór zabierania ludziom, a zwłaszcza młodzieży, Boga i narzucania ideologii, która nie ma nic wspólnego z tysiącletnią chrześcijańską tradycją naszego narodu. (KZ 55)

23. Zapomniano albo nie chciano zrozumieć, że Miłość i Prawdę można ukrzyżować, ale nie można zabić. Tam, na krzyżu, Prawda i Miłość odniosły triumf nad złem, nad śmiercią, nad nienawiścią. (KZ 79)

24. Od chwili, gdy Chrystus poniósł śmierć na krzyżu, już nas nie może hańbić żadne cierpienie ani poniżenie. Hańba przechodzi na tych, którzy są jej przyczyną. (KZ 56)

25. Apostołowie, dla których Jezus Chrystus stał się jedyną Prawdą, oddali za Niego swoje życie, głosząc odważnie światu Jego naukę. (KZ 149)

26. Nie chcemy na nikogo ciskać gromów, ale niech nam będzie wolno kochać Ojczyznę i za nią się modlić. (KP 48)

27. Pogrążeni w smutku i bólu stajemy przed Panem. (KP 48)

28. Apostołowie chcieli przeżyć radość przebywania w królestwie Bożym, lecz nie rozumieli jednego, że radość otrzymuje się za trud i ofiary życia. Tylko ten będzie mógł cieszyć się szczęściem królestwa Bożego, kto tu na ziemi jest gotów brać udział w Chrystusowym cierpieniu. (DB 49)

29. Człowiek nie może zrozumieć sam siebie, sensu istnienia bez Chrystusa - jak mówił Ojciec Święty [Jan Paweł II - przyp. red.] na Placu Zwycięstwa. Wielki Post i rekolekcje wielkopostne będą miały wtedy znaczenie i spełnią swe zadanie, jeśli uwierzymy i przekonamy się - biorąc jako przykład Chrystusowe cierpienie - że tylko przez trud i ofiarę Chrystusa dochodzi się do zmartwychwstania. Innej drogi nie ma. (DB 49-50)

30. [Wielki Post] jest przede wszystkim przygotowaniem na uroczyste spotkanie z Chrystusem zmartwychwstałym. Każde przygotowanie zawiera w sobie pojęcie jakiejś pracy, wewnętrznego wzbogacenia się, przebudowania siebie samego. Post jest więc pracą nad samym sobą. Postem nie jest odmawianie sobie pokarmu czy określonej przyjemności, lecz intencja i cel, jakie umartwieniem pragniemy osiągnąć. Poprzez post ukazujemy, że duch panuje nad ciałem i że nie chcemy być niewolnikami samych siebie. Istotę postu doskonale określił jeden z proroków: Czy uwierzysz? (DB 32-33)

31. Pomiędzy Środą Popielcową i Zmartwychwstaniem są jeszcze dwie tajemnice, których nie można pominąć. To spotkanie z Chrystusem, który dotyka człowieka i mówi: „Odpuszczają ci się grzechy”, i spotkanie z tajemnicą Ciała i Krwi Chrystusa, albowiem było to jedyne Ciało, które nie rozsypało się w proch. Dlatego my z tym Chrystusowym Ciałem [Eucharystią] musimy zawrzeć nierozerwalne przymierze, gdyż Ono jest, jak mówi święty Paweł, ziarnem naszej nieśmiertelności i zarazem naszego zmartwychwstania. (DB 32)