Sprawa ks. Jerzego jako element polityki PRL wobec Kościoła

Sprawa ks. Jerzego jako element polityki PRL wobec Kościoła

Przyczyny zbrodni dokonanej 19 października 1984 r. na ks. Jerzym Popiełuszce, mimo osądzenia i skazania jej bezpośrednich sprawców, do dziś nie są do końca wyjaśnione. Niemniej sprawa księdza Jerzego wyraźnie wpisuje się w politykę ówczesnych władz PRL wobec Kościoła katolickiego w trakcie i bezpośrednio po zniesieniu stanu wojennego.
Przez cały czas trwania systemu komunistycznego w Polsce, bez względu na zmieniające się okoliczności czy przejściowe „odwilże", stałym wyznacznikiem polityki państwa wobec Kościoła była wrogość. Najostrzejsze prześladowania - aresztowania duchownych, skryte mordy, pokazowe procesy, czy aresztowanie Prymasa Polski - miały miejsce w okresie od 1947 do 1956 roku. Ale i później władza nie raz sięgała do brutalnych, radzieckich wzorów represji. Coraz bardziej przystosowywano komórki Służby Bezpieczeństwa do walki z Kościołem. Rosła też liczba pozyskanej i skierowanej przeciwko Kościołowi agentury. Mimo to jednak autorytet Kościoła w społeczeństwie polskim wciąż rósł, a jego siłę pokazała wyraźnie pierwsza Pielgrzymka Jana Pawła II do Ojczyzny w 1979 r. Wprowadzenie 13 grudnia 1981 r. stanu wojennego w Polsce oznaczać miało pacyfikację 10-milionowego ruchu „Solidarności", „uspokojenie" społeczeństwa i zgaszenie jego rozbudzonych nadziei na wolność. Już jednak druga wizyta papieża Jana Pawła II w Polsce (od 16 do 23 czerwca 1983 r., a więc na miesiąc przed przyrzeczonym zniesieniem stanu wojennego) uświadomiła władzom komunistycznym nie tylko w Polsce, ale z pewnością i w Moskwie, że po 1981 r. Kościół po raz kolejny zyskał na znaczeniu.

Lata 1981-83 pokazały, że „Solidarność", po próbie stłumienia jej przez władze, odnalazła się właśnie w Kościele - zarówno w sensie fizycznym, w świątyniach i budynkach kościelnych, które udostępniane były szeroko pojętej opozycji, jak i w wymiarze duchowym. Kościół ofiarowywał ludziom - wierzącym i niewierzącym - przestrzeń wolności, której nie było gdzie indziej.
Po czerwcu 1983 r. dla władz komunistycznych stało się jasne, że nadchodzi czas podjęcia głębokiej rozprawy z Kościołem katolickim, rozumianym jako hierarchia i instytucja, ale coraz częściej też jako wspólnota wiernych i wspólnota solidarności. Inspiracja dla podjęcia tej walki płynęła z samej Moskwy, co widać dzięki analizie ówczesnej radzieckiej prasy. Ukazywały się wówczas artykuły, które wzmacniać miały ten nurt w kierownictwie PZPR, który byłby skłonny do konfrontacji z Kościołem.
Zasadniczym celem, jaki władze chciały osiągnąć dzięki tej walce, było podporządkowanie Kościoła hierarchicznego nie tylko literze prawa stanowionego w Polsce przez komunistów, ale również komunistycznej interpretacji tego prawa. Takie kwestie jak prawa człowieka, prawa obywatelskie, prawa do zgromadzeń, zrzeszeń, do publicznego wyrażania swych poglądów - to wszystko miało być rozumiane przez Kościół w zakresie wyznaczonym przez nomenklaturowy system. Chodziło o to, by na wyraźnym przykładzie pokazać Kościołowi, jak bardzo narusza on „prawo" i jego „jedynie słuszną" interpretację oraz - by dokonać pokazowego podporządkowania Kościoła temu prawu. Przykładem miał być ks. Jerzy Popiełuszko.

Ks. Popiełuszko, choć inwigilowany już wcześniej, został przez Służbę Bezpieczeństwa dostrzeżony jako ktoś wyjątkowy na tle polskiego duchowieństwa po Mszy św. za Ojczyznę w sierpniu 1982 r. Założono przeciwko niemu tzw. „sprawę operacyjnego rozpracowania" krypt. „Popiel", co umożliwiało wprowadzenie środków represji i finansowanie zaplanowanych w tym celu przedsięwzięć. Od tego czasu zaczęły się wzmagać wymierzone przeciw niemu represje. Jesienią 1983 r. władze zdecydowały, by wobec niego właśnie zastosować sankcję prokuratorską. Skonstruowany przez prokurator Annę Jackowską akt oskarżenia miał być egzemplifikacją naruszania przez księży prawa stanowionego i jego komunistycznej interpretacji.

Przykładem miały być również bezpośrednie ataki na jego osobę - zatrzymanie, brutalne traktowanie w areszcie, rewizja na ulicy Chłodnej w jego mieszkaniu, ataki prasowe naruszające jego godność. Dążono do tego, by go wyizolować spośród duchowieństwa, pokazać jako negatywny wzorzec na tle innych, działających na rzecz dobrych relacji między państwem a Kościołem.
W gruncie rzeczy działania te były elementem nacisku na biskupów, którym dawano do zrozumienia, że dla Kościoła nie ma miejsca w przestrzeni publicznej. Zadaniem hierarchów miało być przykładowe „wyciszenie" takich księży, jak Popiełuszko. Dawano też do zrozumienia, że w przeciwnym razie to episkopat ponosić będzie moralną odpowiedzialność za ewentualne dalsze represje kierowane wobec „niepokornych" kapłanów.

W praktyce prowadzić to miało do sytuacji, w której księża wskazani przez władzę jako niewygodni będą przez biskupów usuwani z miejsc, w których pracują - bez oficjalnego angażowania władz państwowych. Ks. Popiełuszko miał zniknąć z przestrzeni publicznej - albo godząc się na wyjazd do Rzymu (co w odbiorze społecznym oznaczałoby pozostawienie swoich wiernych i utratę wiarygodności w ich oczach), albo też będąc przymuszonym do wyjazdu przez biskupów (co z kolei wiązałoby się z kompromitacją episkopatu).

Dlaczego jednak ks. Popiełuszko zginął? Czyjego śmierć była bezpośrednią konsekwencją omówionego wyżej planu z lat 1982-84, swoistą zemstą na nim i na biskupach? Mogła też mieć zupełnie inne uwarunkowania. Jak podkreśla prof. Jan Żaryn, jest rzeczą wiadomą, iż mordercy księdza mieli związki nie tylko z wewnętrznym aparatem Służby Bezpieczeństwa, ale także bezpośrednio z Moskwą i jej rezydenturą w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Zbrodnia mogła również zostać zlecona przez KGB - jako brutalny nacisk na Kościół, a może też „zbyt miękką" ekipę rządzącą w Polsce. Niezależne od tego jednak, czy rozkaz morderstwa padł z Moskwy czy z Warszawy, komuniści polscy odpowiedzialni są za tę zbrodnię, gdyż logika ich działań w latach 1982-84 prowadziła do takiego finału.

Na podstawie:

Jan Żaryn, Sprawa ks. Jerzego jako element polityki PRL wobec Kościoła, wystąpienie podczas sesji dla mediów przed beatyfikacją ks. Popiełuszki, Warszawa, 28.04.2010