Żeby cały świat zobaczył

Właśnie minęło 35 lat od pierwszej Mszy św. odprawionej przez ks. Jerzego "w intencji ojczyzny i tych, którzy dla niej cierpią najbardziej". Ale w tym roku przypada wiele rocznic związanych z błogosławionym i żoliborską świątynią.

W niedzielę 28 lutego 1982 r. o godz. 19 na początku Mszy św. Zbigniew Zapasiewicz odczytał wiersz "Do Matki Bożej Częstochowskiej", czytanie z Księgi Mądrości - aktor Andrzej Szczepkowski. Na zakończenie śpiewano popularną w tamtym czasie pieśń: "Ojczyzno ma, tyle razy we krwi skąpana..." i hymn "Boże, coś Polskę".

Wielu ludzi unosiło wtedy palce w kształcie litery "V" symbolizującej zwycięstwo, ale ks. Jerzy prosił, by zamiast tego gestu podnosić krzyż - znak Chrystusowego zwycięstwa, bo - jak mówił - przez krzyż idzie się do zmartwychwstania. Innej drogi nie ma.

Na Msze przyjeżdżali ludzie z całej Polski. I nie tylko z Polski. "Tu ludzie wylewają swój żal, swój ból w modlitwie, w spontanicznym śpiewie i w milczeniu, które również jest jakąś wielką modlitwą" - wspominał w wywiadzie bł. ks. Jerzy.

Być może już wkrótce ci, którzy nie mieli szczęścia uczestniczyć we Mszach św. za ojczyznę, będą mogli znów stanąć wśród wiernych słuchających homilii bł. ks. Popiełuszki. Wirtualnie, bo sanktuarium przymierza się do unowocześnienia otwartego 13 lat temu Muzeum Sługi Bożego Księdza Jerzego Popiełuszki. Dostęp do wirtualnego omuzeum będzie możliwy z każdego zakątka świata. To ważne, bo relikwie męczennika trafiły już do setek kościołów na wszystkich kontynentach. Ale zmienić się ma również samo muzeum; pojawią się dotykowe multimedialne tablice, opisy w języku angielskim, a może nawet wirtualna, halogramowa postać ks. Jerzego.

Na kościelnej wieży przy ul. Hozjusza właśnie zdjęto dzwony. Józef i Jan ostatni raz dzwonili chyba na pogrzebie ks. Jerzego Popiełuszki. Potem może jeszcze z okazji papieskich pielgrzymek.  Ale dziś żelbetowe szkielety wysokich na 20 metrów wież z ażurowymi konstrukcjami, przypominające wyglądem koronę królewską, są skorodowane i wymagają solidnego wzmocnienia. Zdjęte dzwony czekają właśnie na nowe serca. Może zadzwonią na 90. rocznicę powstania parafii, która przypada w Boże Narodzenie?

Kościoła zaprojektowanego przez Łukasza Wolskiego nie udało się ukończyć przed wojną, a tuż po niej trzeba było go gruntownie remontować. Edgar Norwerth zaprojektował nową elewację frontową i wieże, które znamy do dziś. Trzy lata po konsekracji w żoliborskim kościele kard. Stefan Wyszyński rozpoczął w 1966 r. obchody Tysiąclecia Chrztu Polski w archidiecezji warszawskiej. Kolejna gruntowna renowacja odbyła się za proboszcza ks. Zygmunta Malackiego. Kolejny proboszcz ks. Tadeusz Bożełko dokończył remont dolnego kościoła. Obecny - ks. Marcin Brzeziński stoi znowu przed poważnymi inwestycjami.

- Musieliśmy wymienić wszystkie okna, czeka nas wymiana ogrzewania i instalacji elektrycznej. Remontu pilnie potrzebuje ogrodzenie. Ale najpierw musieliśmy się zająć wieżami kościoła, które są w opłakanym stanie - mówi. Proboszcz plany ma jednak znacznie szersze. - Wszyscy gorąco modlą się o rychłą kanonizację po cudownym uzdrowieniu we francuskim Créteil umierającego na raka mężczyzny. Chcemy godnie przygotować sanktuarium do ewentualnych decyzji Ojca Świętego - dodaje ostrożnie.

Tym bardziej że w tym roku przypada kilka ważnych rocznic związanych z życiem bł. ks. Jerzego Popiełuszki i świątynią na Żoliborzu. 14 września parafia św. Stanisława Kostki będzie obchodzić 70. rocznicę urodzin męczennika. Wcześniej, 28 maja, przypada też 45-lecie święceń kapłańskich ks. Jerzego.

- Pragniemy uczcić te rocznice wspólnym dziełem przysposobienia miejsca jego kultu w stołecznym sanktuarium, projektując, kaplicę w kościele, gdzie przez ponad 4 lata sprawował posługę i które głosi jego pamięć już od 33 lat. Potrzebujemy około miliona złotych, by unowocześnić Muzeum w podziemiach kościoła, wprowadzając narzędzie multimedialne dla zwiedzających, przeprowadzić cyfryzację archiwaliów dotyczących ks. Jerzego i udostępnić je w sieci. Wszystko po to, by postać męczennika z Żoliborza znana była na całym świecie - mówi ks. Marcin Brzeziński, który myśli także o udostępnieniu na stałe kaplicy bł. ks. Jerzego, w której stale wystawione będą jego relikwie.

za: Tomasz Gołąb, Żeby cały świat zobaczył, w: Gość Niedzielny nr 10/2017, s. VI.