Myśli Ks. Jerzego na każdy dzień - wrzesień

WRZESIEŃ

1. Chrześcijański system wychowania oparty na Chrystusie i Jego Ewangelii zdawał wiele razy egzamin w dziejach naszego narodu i to w najtrudniejszych momentach tych dziejów. Dlatego katolickie społeczeństwo Polski jest świadome strat i szkód moralnych, jakie ponosiło i ponosi w wyniku narzucania ludziom wierzącym programu wychowania ateistycznego, wychowania bez Boga, wyrywania Boga z serc dzieci i młodzieży. (KZ 139)

2. Szkoła nie może niszczyć w dziecięcych duszach tych wartości, które wszczepiła rodzina. (KZ 140)

3. Szkoła musi być narodowa. Musi dawać dzieciom i młodzieży miłość Ojczyzny i kultury rodzimej. Szkoła musi się liczyć z narodem, z jego wymaganiami, kulturą, obyczajowością i religią. (KZ 140)

4. Ustawy państwowe, dotyczące także wychowania, nie mogą być przeciwne prawu Bożemu, bo wtedy nie obowiązują w sumieniu. A dążeniem do zniewolenia człowieka jest narzucanie mu światopoglądu, odbierania wolności wierzenia i umiłowania Boga, laicystyczne obdzieranie go z wszelkich pragnień i aspiracji religijnych. (KZ 140)

5. Jedną z przyczyn współczesnej niedoli, także materialnej, oraz rozkładu moralnego jest to, że uporczywie odmawiano Chrystusowi miejsca – zwłaszcza w szkole i pracy, w wychowaniu dzieci i młodzieży. (KZ 141)

6. To, że młodzież jest wierząca, że pokolenie wychowane w trudnym czasie „Solidarności” szukało siły i oparcia w Bogu i Kościele, jest przede wszystkim zasługą rodzin, zasługą rodziców, którzy w domu musieli prostować wszystko, co poplątano w umysłach ich dzieci. (KZ 1420

7. Młodzież musi widzieć w nauczycielu przyjaciela, który przede wszystkim mówi prawdę, który stara się przekazać młodemu pokoleniu cały dorobek kultury narodowej i religijnej. Nauczyciele muszą pamiętać, że wychowują młodzież dla Ojczyzny, która korzeniami sięga w daleką chlubną przeszłość, a nie dla takich czy innych ustrojów, które się zmieniają. (KZ 142)

8. Młodzież musi być mądrzejsza, społeczeństwo musi by mądrzejsze od tych, którzy szermują argumentem pałki. (DB 31)

9. Nie jesteśmy narodem tylko na dziś. Jesteśmy narodem, który ma przekazać w daleką przyszłość moce nagromadzone przez całe tysiąclecie. (KZ 142)

10. Tylko wspólna i zgodna współpraca rodziców, wychowawców, Kościoła i całej młodzieży może przeciwstawić się wszystkiemu, co ogranicza wielkość człowieka i niszczy wartości wyrosłe z ofiary pokoleń Polaków, którzy płacili wysoką cenę za przetrwanie ducha narodu. (KZ 142)

11. Jeżeli wierzymy w czterech ścianach naszego domu, niech nie zabraknie nam odwagi do przyznawania się do Chrystusa publicznie, jak mieliśmy odwagę czynić to w czasie „Solidarności”, nawet gdy trzeba za to zapłacić jakąś cenę i ponieść ofiarę. (KZ 142)

12. Wiary i ideałów nie wolno sprzedawać za przysłowiową misę soczewicy, za stanowisko, większą pensję, możność studiów czy awans społeczny. Bo kto łatwo sprzedaje wiarę i ideały, ten jest o krok od sprzedawania człowieka. (KZ 142)

13. Kościół zawsze będzie pomagał rodzicom i wychowawcom, stojąc na stanowisku, że jeśli jednym wolno poddawać ateizacji naród wbrew jego woli, wbrew woli katolickich rodziców i samej młodzieży, to tym bardziej katolikom wolno bronić się przed tym bezprawiem. (KZ 143)

14. Państwo, zamieniając się w apostoła wiary, w tak zwanego swojego boga, który nazywa się ateizmem czy laicyzmem, każe całemu narodowi kłaniać się przed bogiem wymyślonym według własnych możliwości. (KZ 1430

15. Każdy człowiek ma prawo do zachowania swojej wiary i swojego światopoglądu. (KZ 143)

16. Jesteśmy spadkobiercami tych, którzy ust swoich nie zamknęli, gdy chodziło o ważne sprawy narodu. Dlatego i my zamykać ust nie możemy, gdy idzie o wychowanie młodego pokolenia, które w niedalekiej przyszłości na swoich barkach poniesie losy domu ojczystego. (KZ 143)

17. Prawnych obywateli nie produkuje się w fabrykach, ale [rodzą się oni] pod sercem matek i pod okiem prawdziwych wychowawców, którzy wzór dobrego nauczyciela biorą z Jezusa Chrystusa. (KZ 144)

18. Od nas zależy, jak będziemy kroczyć po drodze, którą nam [Ojciec Święty Jan Paweł II] ukazał. Na ile odnajdziemy na niej swoje miejsce? Na ile z odwagą będziemy likwidowali zło wszędzie tam, gdzie Bóg stawia nas na co dzień? (KZ 98)

19. Zła się nie ulękniemy, bo dziś wiemy, że on, Jan Paweł II, zastępca samego Chrystusa, jest z nami całym sercem i całą swoją mocą. Zła się nie ulękniemy, bo nie kto innym, ale sam Pan jest z nami. (KZ 98)

20. „Solidarność” pozwoliła dojrzeć zło i jego mechanizmy działania, a młodemu pokoleniu ukazała wiele przemilczanych prawd historycznych naszej Ojczyzny. I tak bardzo chcielibyśmy pracować na Twoją, Boże, chwałę i pomyślność ludzi. Tak bardzo chcielibyśmy w pokoju budować Twoje królestwo na ziemi, naszej umęczonej polskiej ziemi. (KZ 40)

21. „Solidarność” dlatego tak szybko zadziwiła świat, że nie walczyła przemocą, ale na kolanach, z różańcem w ręku. przy polowych ołtarzach upominała się o godność ludzkiej pracy, o godność i szacunek dla człowieka. O te wartości wołała bardziej niż o chleb powszedni. (DB 106)

22. „Solidarność” to nadzieja na zaspokojenie głodów ludzkiego serca, głodu miłości, sprawiedliwości i prawdy. Nie wolno tym słowem poniewierać i zamykać go w rzekomo niechlubnej przeszłości. (KZ 163)

23. „Solidarność” ma prawo do swobodnego istnienia, ponieważ zapłaciła za swoje istnienie wysoką cenę. Kosztowała naród bardzo wiele, niektórzy zapłacili najwyższą cenę, swoje życie. Wielu zapłaciło utratą wolności na długie miesiące, wielu skazano na opuszczenie Ojczyzny. (KZ 101)

24. „Solidarność” w krótkim czasie rozrosła się jak olbrzymie drzewo. I chociaż dzisiaj ma odciętą koronę, porąbane gałęzie, jednak ma korzenie, korzenie mocne, bo zapuszczone w ludzkie serca i umysły. Dlatego zawsze będzie wypuszczała nowe gałęzie i będzie przypominała światu, że jest, że istnieje, że żyje. (KZ 99)

25. „Solidarność” to wołanie wielkim głosem o poszanowanie ludzkiej godności, to jednocześnie dostrzeganie drugiego człowieka i jego problemów. To troska o więzionych, upominanie się o wolność dla nich, to opieka nad ich rodzinami. To braterska troska o wszystkich, którzy są szykanowani za nasze wspólne przekonania. To obowiązek likwidowania zła i mechanizmów jego działania. To ukazywanie młodzieży wielu przemilczanych prawd historycznych naszej Ojczyzny. (KZ 103)

26. „Solidarność” to stała troska o dom ojczyzny, to zachowanie wolności wewnętrznej nawet w warunkach zewnętrznego zniewolenia. Pokonanie w sobie lęku, który kurczy gardło. To zachowanie swojej godności dziecka Bożego i odważne przyznawanie się do tego, o słuszności czego jesteśmy przekonani i co nosimy w naszych sercach. (KZ 103-104)

27. „Solidarność” to jedność serc, umysłów i rąk, zakorzeniona w ideałach, które są zdolne przemieniać świat na lepsze. To nadzieja milionów Polaków, nadzieja tym silniejsza, im bardziej jest zespolona ze źródłem wszelkiej nadziei – z Bogiem. (KZ 103)

28. Od czasu rozwiązania „Solidarności” jako związku zawodowego stała się ona ideą w narodzie. A walka z ideą narodu to walka z wiatrakami. Tej idei nikt nie zdoła pokonać, bo jest mocno zakorzeniona w sercach milionów. Bo zapłacono za nią wielką cenę. Cenę krwi, łez, cenę ukrywania się, poniewierki i więzienia. (KZ 148)

29. Naród, który tyle wycierpiał w niedalekiej przeszłości, nie zasługuje na to, by wielu jego najlepszych synów i córek przebywało w obozach i więzieniach, nie zasługuje na to, by była poniewierana i bita młodzież, by miały miejsce kainowe zbrodnie. Nie zasługuje na to, by wbrew jego woli odebrano mu okupiony cierpieniem i krwią robotników Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”. (KZ 60)

30. Cierpienia narodu przynoszą owoce. Na bratniej krwi i bólu wyrasta nowych ludzi plemię, ludzi mądrzejszych o doświadczenia minionych lat. „Solidarność” pokazała, że naród zjednoczony z Bogiem i braćmi zdolny jest wiele dokonać. Niech nikt nie mówi, że „Solidarność” poniosła klęskę. Ona idzie do zwycięstwa. Idzie powoli. Ale coraz mocniej wrasta w naród. Potrzeba jej jeszcze być może wiele wycierpieć, zahartować się jak złoto w tyglu. (KZ 123)