On się nie lękał

Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki obecne są w blisko stu warszawskich parafiach, zakonach i instytucjach. Po 10 latach od beatyfikacji kapelan Solidarności stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych Polaków wyniesionych na ołtarze.

Wystarczy kilka minut posiedzieć na ławeczce obok grobu bł. ks. Jerzego Popiełuszki na warszawskim Żoliborzu, by zobaczyć, że miejsce to tętni życiem. Co chwilę ktoś przyklęka, modli się, zapala świeczkę czy przynosi kwiaty. Z pewnością kiedy znów zostaną otwarte granice, szept żarliwej modlitwy niesiony będzie w wielu językach. 10 lat po beatyfikacji świętość ks. Jerzego Popiełuszki promieniuje na cały świat.

Fenomen ks. Jerzego
Skarbnicą wiedzy o kulcie ks. Jerzego jest Ośrodek Dokumentacji Życia i Kultu Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki, który znajduje się w dawnym mieszkaniu błogosławionego. Ośrodek od pierwszych dni po śmierci męczennika gromadzi spuściznę i dba o rozwój kultu bł. ks. Jerzego. Od ubiegłego roku ponad 93 tys. dokumentów dostępnych jest w formie cyfrowej, wśród nich m. in. rękopisy ks. Jerzego, fotografie rodzinne, dokumenty procesu beatyfikacyjnego.

Unikatowe na skalę europejską archiwum mogłoby posłużyć historykom do prowadzenia naukowych badań. Niestety, po 35 latach od śmierci ks. Popiełuszki i 10 od jego beatyfikacji - oprócz licznych biografii - nie powstały prace badawcze na szeroką skalę. Zdaniem dr. Pawła Skibińskiego, historyka z Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego, naukowego opracowania wymagają chociażby: fenomen Mszy św. za ojczyznę, historia kultu bł. ks. Jerzego, przyczyny i skutki jego zabójstwa. - To pytanie stawiali sobie wszyscy badacze biografii ks. Jerzego i napotykali na tę samą przeszkodę - zatarte ślady. Żeby zrozumieć przyczyny śmierci kapelana Solidarności, należy szukać innych źródeł informacji, m. in. w archiwach amerykańskich czy rosyjskich. W efekcie będziemy mogli w nowym świetle spojrzeć na funkcjonowanie państwa polskiego jako reżimu, zrozumieć zachowania społeczne i odkryć prawdziwą rolę ks. Jerzego - mówi badacz.

Ślady męczeństwa
Tajemnicę męczeńskiej śmierci z pewnością skrywa sutanna, którą ks. Jerzy miała na sobie 19 października 1984 roku - w dniu swojej śmierci. Odrestaurowana relikwia, z widocznymi śladami męczeństwa, wystawiona została na widok publiczny w 35. rocznicę śmierci. 6 czerwca z okazji 10. rocznicy beatyfikacji w kaplicy relikwii bł. ks. Jerzego Popiełuszki w kościele św. Stanisława Kostki zostanie zainstalowana kolejna gablota. Znajdują się w niej m. in. odrestaurowana koszula, którą miał na sobie męczennik w chwili śmierci oraz jego różaniec, złoty krzyżyk, honorowa legitymacja - odznaka Akcji "Burza", wezwanie na przesłuchanie do prokuratury, zdjęcie z Mszy św. za ojczyznę, zapalniczka z napisem Solidarność, czy metalowy obrazek przedstawiający Matkę Bożą z Dzieciątkiem pochylającą się nad żołnierzem AK. Cześć relikwiom oddać będzie można w każdą pierwszą sobotę miesiąca w godz. od 11 do 18.00

Modlić się za przyczyną męczennika można także w wielu warszawskich parafiach. W dniu beatyfikacji relikwie ks. Jerzego zostały zainstalowane w Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie. Obecnie znajdują się  aż w 100 miejscach.

Posiadają je nie tylko parafie, w których posługiwał ks. Jerzy: Świętej Trójcy w Kobyłce, Dzieciątka Jezus na Żoliborzu, Matki Bożej Królowej Polski w Warszawie-Aninie czy kaplica Res Sacra Miser, ale także domy zakonne, rekolekcyjne i instytucje. Relikwie znajdują się m. in. w kaplicach Aresztu Śledczego Warszawa-Służewiec, Konferencji Episkopatu Polski, Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego, Archidiecezjalnego Seminarium Misyjnego Redemptoris Mater czy Nuncjatury Stolicy Apostolskiej w Polsce.

Posiadają je także kaplice sejmowa i prezydencka.

- Ksiądz Jerzy miał bardzo czytelny program społeczny. Mówił o szanowaniu godności człowieka, wolności i międzyludzkiej solidarności. Umiał budować wspólnotę, przekładając ewangeliczne wartości na postawę społeczną. Jego obecność w miejscu związanym z polityką ma budzić sumienie - zauważa Paweł Kęska, odpowiedzialny m. in. za promocję i nowe projekty w Muzeum Księdza Jerzego Popiełuszki.

Kanclerz Kurii Metropolitalnej Warszawskiej przekazał ich w sumie ponad 1300, m. in. do Zambii, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Tanzanii, Urugwaju, Salwadoru, Meksyku, Peru, Chorwacji, Australii i na Węgry. Najwięcej relikwii znajduje się we Włoszech - 71, Stanach Zjednoczonych - 64 i na Filipinach - 58. We Francji, gdzie wydarzył się cud, otwierający drogę do kanonizacji, jest ich 15. - To jeden z najbardziej rozpoznawalnych - po św. Jana Pawle II i św. s. Faustynie - polski błogosławiony - mówi ks. Kazimierz Gniedziejko, proboszcz parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Józefowie - jednej z pierwszych, w której zostały zainstalowane relikwie.

Ks. Jerzy przywrócił wzrok
Świadectwa wstawiennictwa ks. Jerzego od pierwszych dni po jego śmierci napływają do Ośrodka Dokumentacji Życia i Kultu Księdza Jerzego Popiełuszki. W sumie zebrano ich 570, z czego 100 po beatyfikacji.

Znajduje się tu m. in. list wybitnego polskiego filozofa Stefana Swieżawskiego, w którym zapewnia, że dzięki modlitwie do ks. Jerzego Popiełuszki pozbył się poważnej choroby. O niezwykłej łasce poinformowała z kolei kobieta, która nawiedziła grób męczennika z pielgrzymką Duszpasterstwa Niewidomych z Rzeszowa. Po modlitwie w pełni odzyskała wzrok. "[...] Z medycznego punktu widzenia brak uzasadnienia takiej poprawy" - zapisano w orzeczeniu lekarskim podpisanym przez lekarza, pielęgniarkę i księdza, świadka zdarzenia. Z kolei mężczyzna z Poznania, który przez lata nie radził sobie z alkoholizmem, po śmierci ks. Jerzego zaczął modlić się za przyczyną kapłana i z dnia na dzień nabrał wstrętu do alkoholu.

Świadectwa łask przesyłane są także spoza Polski, w tym ze Stanów Zjednoczonych, z Kuby czy choćby z Francji, gdzie wydarzył się cud uzdrowienia z białaczki.

Heroiczna odwaga
Wciąż żyją świadkowie jego posługi, których wspomnienia można odsłuchać na stronie internetowej Muzeum Księdza Jerzego Popiełuszki; parafianie, którzy doświadczyli wsparcia ks. Jerzego w codziennych sprawach, takich jak pomoc przy zawiezieniu kogoś do szpitala, czy załatwienie potrzebnych leków; czy kapłani, na których spotkanie z ks. Jerzym odcisnęło niezatarte piętno.

Ksiądz Jan Fecko, misjonarz i dyrektor Centrum Formacji Misyjnej, ks. Jerzego spotkał kilka miesięcy przed męczeńską śmiercią. Usłyszał wówczas o społecznej działalności, o prześladowaniach, Mszach św. za ojczyznę, pomocy ludziom.

- Słuchałem tych opowieści z zapartym tchem. Prasa o tym nie mówiła. Poza tym, będąc na misji w Afryce, nie docierały do mnie informacje z Europy. O działalności ks. Jerzego dowiedziałem się dopiero we Francji - wspomina.

Ksiądz Jerzy już wtedy otwarcie i z dużym spokojem mówił także o tym, że jest pewny, że go zamordują. - Śmierć traktował jako coś normalnego, nie było w nim lęku. To było dla mnie mocne przeżycie - mówi ks. Fecko. To doświadczenie heroicznej odwagi ks. Jerzego zabrał ze sobą na misje.

- Stał się dla mnie wzorem księdza, który wypełnia swoje zadania, nie patrząc na ich konsekwencje. Strach go nie paraliżował, na misjach jest podobnie - mówi.

Podczas swojej misyjnej posługi często wzywał jego orędownictwa, a gdy tylko mógł, odwiedzał jego grób. W ołtarzu kaplicy Centrum Formacji Misyjnej są wmurowane szczątki męczennika. - Nie proszę ks. Jerzego o nadzwyczajne łaski, ale o to, bym wiernie wypełnił swoje kapłańskie zadania, przekraczał siebie i łatwo się nie poddawał - mówi.

Świadkowie życia ks. Jerzego są przekonani, że w propagowaniu kultu i nauczania męczennika nie można ustawać. - Powinniśmy nadal popularyzować nauczanie ks. Jerzego i docierać do młodego pokolenia - mówi Katarzyna Soborak, dyrektor Ośrodka Dokumentacji Życia i Kultu Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki.

W planach z okazji 10. rocznicy beatyfikacji i 40. rocznicy powstania Solidarności jest przeprowadzenie kilkudziesięciu wywiadów ze świadkami życia ks. Jerzego i zbadania jego wpływu na powstanie Solidarności.

Źródło: Agata Ślusarczyk, On się nie lękał, w: Gość Warszawski nr 23/2020, s. VI - VII.