Zginął za wolność Polski

Błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko z odwagą stawał w obronie prawdy i autentycznej wolności opartej na nauce Ewangelii. 19 października mija 35. rocznica jego męczeńskiej śmierci. W tym dniu obchodzimy też jego liturgiczne wspomnienie.

Życie i męczeńska śmierć Księdza Jerzego nic nie straciły na aktualności i są dla nas również dziś wezwaniem do tego, aby bronić nauki Chrystusa.

- Ksiądz Jerzy uczył, że prawda wymaga ofiary, on za prawdę oddał życie. Za swoją bezkompromisowość został zamordowany przez funkcjonariuszy IV Departamentu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych PRL, zajmującego się inwigilacją duchownych oraz walką z Kościołem. Dziś również widzimy, jak konieczna jest obrona chrześcijańskich wartości wobec współczesnych zagrożeń - podkreśla ks. prof. Józef Naumowicz, notariusz procesu kanonizacyjnego bł. ks. Jerzego Popiełuszki. - Dziś tymi zagrożeniami dla wiary są na przykład ideologia gender, agresywne działania ruchów LGBT, w tym ich dążenia do wprowadzenia demoralizującej seksedukacji dzieci i młodzieży według wytycznych Światowej Organizacji Zdrowia - wylicza.
Zło dobrem zwyciężaj

Jak przypomina ks. prof. Naumowicz, główne przesłanie Księdza Jerzego - zło dobrem zwyciężaj - nie oznacza naszego wycofania z walki w obronie świętych dla katolika wartości. A są nimi m. in. godność człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci i sakramentalne małżeństwo.

- W ostatnim zdaniu wypowiedzianym podczas kazania w Bydgoszczy 19 października 1984 roku, na kilka godzin przed męczeńską śmiercią, Ksiądz Jerzy mówił o tym, abyśmy byli wolni od żądzy odwetu i zemsty, abyśmy potrafili przebaczać. Jednocześnie uczył nas, że przebaczenie to nie oznaka słabości, rezygnacja z walki o prawdę. Z przebaczeniem nierozerwalnie związane jest domagania się właśnie prawdy - tłumaczy ks. Naumowicz.

Ksiądz Jerzy pokazał, że Kościół, kapłani winni zdecydowanie w życiu publicznym bronić podstawowych zasad moralnych, etycznych. Również dzisiaj jest świadkiem tego, że obrona tych wartości jest w centrum misji działalności Kościoła. Jego nauczaniem i postawą bardzo mocno powinni przejąć się katoliccy politycy, którzy rozpoczynają pracę dla Polski.

- Lekturą nowych parlamentarzystów powinny być kazania Księdza Jerzego, w których mówił o godności osoby ludzkiej, o wolności budowanej na prawdzie, o chrześcijańskiej tożsamości polskiego Narodu - podkreśla ks. prof. Naumowicz.

Modlitwa za Polskę

Ksiądz Jerzy kochał boga i Ojczyznę. Wprowadził piękny zwyczaj comiesięcznych Mszy św. za Ojczyznę, do dziś odbywają się one w wielu miejscach Polski. Pierwszą taką Mszę św. celebrował w kościele św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu w ostatnią niedzielę lutego 1982 roku.

Podczas tej pierwszej Mszy św. Ksiądz Jerzy podkreślał: "Kościół zawsze staje po stronie prawdy. Kościół zawsze staje po stronie ludzi pokrzywdzonych. Dzisiaj Kościół staje po stronie tych, którym odebrano wolność, którym łamie się sumienie".

- Ksiądz Jerzy wzywał do jedności, wciąż przestrzegał, że im naród jest bardziej podzielony, tym łatwiej go skłócić i nim poniewierać. Nauczał, że prawda to zgodność słów z czynami, wzywał do braterskiej miłości, solidarności międzyludzkiej, życzliwości. W dzisiejszych czasach także bardzo, bardzo zdecydowanie przestrzegałby przed ideologiami niezgodnymi z nauką chrześcijańską, które łamią sumienia - zaznacza Katarzyna Soborak, kierownik Ośrodka Dokumentacji Życia i Kultu bł. ks. Jerzego Popiełuszki na warszawskim Żoliborzu.

Głosił Ewangelię

Wspominając wydarzenia sprzed 35 lat, Katarzyna Soborak zaznacza, że powinniśmy poznawać nauczanie Księdza Jerzego i stosować je w życiu.

- Ksiądz Jerzy oddał życie za głoszenie Bożej prawdy. W oczach ówczesnych władz jego winą było to, że na Msze św. za Ojczyznę przychodziło tysiące ludzi. Księdzu Jerzemu zarzucano, że szkodzi władzy, a on głosił naukę Ewangelii - wskazuje Katarzyna Soborak.

Choć mógł wyjechać na studia za granicę, uciec z Polski, nie zostawił ludzi, którzy przyjeżdżali na Msze św. za Ojczyznę, prześladowani przez komunistyczny system. Słuchali pokrzepiającej nauki o wewnętrznej wolności, którą daje tylko Chrystus.

Ksiądz Jerzy został uprowadzony 19 października, a potem w sposób bestialski zamordowany. Umęczone ciało kapłana oprawcy wrzucili do Wisły na tamie we Włocławku. Znalezione zostało dopiero 30 października. Pogrzeb ks. Jerzego odbył się 3 listopada.

- Ci, którzy byli uczestnikami Mszy św. za Ojczyznę, pełnili dyżur przy jego grobie w dzień i w nocy, aby grób nie został zbezczeszczony przez Służbę Bezpieczeństwa - wspomina Katarzyna Soborak.

Święto Niezłomnych

Dziś po raz pierwszy obchodzimy święto państwowe, ustanowione przez parlament kończącej się kadencji: Narodowy Dzień Pamięci Duchownych Niezłomnych. To nie przypadek, że na obchody tego święta wybrano właśnie 19 października, dzień męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego.

- Ksiądz Jerzy należy do Duchownych Niezłomnych, którzy w obliczu prześladowań, przeciwności potrafili do końca trwać przy Chrystusie, nawet mimo zagrożenia życia. Ksiądz Jerzy jest patronem niezłomnej postawy kapłańskiej - akcentuje ks. prof. Józef Naumowicz.

Od 2015 roku trwa etap rzymski procesu o uznanie domniemanego cudu za wstawiennictwem bł. ks. Jerzego.

- Prace są bardzo zaawansowane, miejscy nadzieję, że w przyszłym roku promulgowany zostanie watykański dekret o cudzie, konieczny do ogłoszenia Księdza Jerzego świętym Kościoła powszechnego - mówi ks. prof. Józef Naumowicz, zachęcając do modlitwy o jego rychłą kanonizację.

Taka modlitwa popłynie i dziś z żoliborskiego sanktuarium, gdzie o godz. 18.00 odbędą się centralne uroczystości ku czci Męczennika.

za: Małgorzata Bochenek, Zginął za wolność Polski, w: Nasz Dziennik nr 244/2019, s. 10.