Marsz z księdzem Jerzym

Ruszyły obchody 40. rocznicy porwania i zamordowania księdza Jerzego Popiełuszki. Ich kulminacja nastąpi w sobotę 19 października. Organizatorzy zapraszają do włączenia się.

W samo południe 19 października 2024 r. na placu Zamkowym w Warszawie ma zacząć się marsz do sanktuarium bł. ks. Jerzego Popiełuszki na Żoliborzu. Będzie połączony z Narodowym Marszem Papieskim - inicjatywą powołaną przed rokiem w celu obrony dobrego imienia Jana Pawła II. - Idziemy razem, ponieważ te postaci bardzo wiele łączy. Hasłem tego marszu będą słowa: "Zło dobrem zwyciężaj". Ma być obecnych wiele grup, takich jak Wojownicy Maryi czy ruchy obrony życia. Idziemy razem pod trzema sztandarami, którymi są kardynał Stefan Wyszyński, Jan Paweł II i ks. Jerzy Popiełuszko - mówi Paweł Kęska, przewodniczący Społecznego Komitetu Upamiętniania 40. Rocznicy Porwania i Męczeńskiej Śmierci Błogosławionego ks. J. Popiełuszki.

Maszerujący dotrą do sanktuarium - parafii św. Stanisława Kostki na Żoliborzu. O 16.00 ma tutaj odbyć się uroczysta  Msza św. pod przewodnictwem kard. Kazimierza Nycza.

Wieczorem 19 października w kościele jest zaplanowane czuwanie, przygotowane przez młodzież, a kolejnego dnia, w niedzielę 20 października o19.00 - koncert "Stabat Mater" - Droga krzyżowa z bł. ks. Jerzym Popiełuszką", stworzony specjalnie na tę okazję przez kompozytora muzyki oratoryjnej Tadeusza Melona.

Obchody rocznicy porwania i śmierci ks. Popiełuszki rozpoczęły się 20 września trzydniowym przeglądem filmowym w Muzeum Historii Polski w Warszawie. W jego trakcie odbyła się uroczysta inauguracja z udziałem biskupa Michała Janochy i świadków życia błogosławionego. - Mimo iż rok 2024 nie jest oficjalnie ustanowionym przez Sejm rokiem ks. Jerzego Popiełuszki, ludzie związani z tą postacią postanowili zrobić wszystko, żeby jednak się nim stał. W całej Polsce odbyło się ponad 70 wydarzeń, takich jak wystawy, sesje naukowe, koncerty, wprowadzenie relikwii do świątyń, spotkania ze świadkami, upamiętnienia - wskazuje Paweł Kęska. - Ks. Popiełuszko jest nam dzisiaj niesłychanie potrzebny, a jego przesłanie jest bardzo aktualne. On udowodnił, że są wartości, dla których dzięki wierze można oddać nawet życie. Są nimi drugi człowiek oraz jego ojczyzna, Polska. Mamy dzisiaj kłopot z wartościami, one się rozmywają, szerzy się relatywizm. Ks. Popiełuszko okazuje się sztandarem i drogowskazem nie tylko na okres komunizmu, ale i na współczesne czasy. Jego postawa moralna jest wciąż aktualna. Odpowiedział na pytania, co to znaczy był człowiekiem, Polakiem, katolikiem, księdzem. Trzeba się tylko wsłuchać - podkreśla.

Paweł Kęska przywołał słowa biskupa warszawsko-praskiego Romana Kamińskiego, który znał ks. Jerzego osobiście. - Powiedział, że to był zwyczajny ksiądz. Wtedy go dobrze nie rozumieliśmy, ale być możę to jest postać dana nam nie na tamte czasy, ale na te, które są, i na te, które nadejdą - mówi Paweł Kęska.

Konferencja Episkopatu Polski wystosowała list pasterski, który ma być odczytany w polskich parafiach w niedzielę 29 września. Biskupi nazywają w nim ks. Jerzego Popiełuszkę patronem współczesnej wolności. Wskazują, że komunizm odbierał ludziom prawo własności, narzucał nową wizję historii i ateistyczny system wartości. "Człowiek potrzebuje jednak czegoś więcej niż święty spokój. Szuka prawdy, własnej tożsamości, wolności. Potrzebuje wiedzieć, kim jest i skąd się wziął, potrzebuje wiary i miłości".

W liście czytamy też, że po wprowadzeniu stanu wojennego skromne wcześniej kazania ks. Jerzego nabrały głębi: "Przypominał, że wszelkie kryzysy biorą się z braku prawdy, a żeby żyć w prawdzie, trzeba pokonywać lęk. Przypominał prawdziwą historię Polski, stawał w obronie pokrzywdzonych. Na Żoliborz przybywały dziesiątki tysięcy wiernych z całej Polski, notowano wiele nawróceń i chrztów osób dorosłych. Uczestnicy Mszy za Ojczyznę wracali do domów wolni od lęku i nienawiści, z poczuciem godności i nadziei. Tam, gdzie docierał jego głos, tam system komunistyczny, rządzący strachem i manipulacją, tracił wpływy. Komuniści uruchomili więc machinę prześladowania".

Biskup zwracają uwagę, że ks. Jerzy "był zwyczajnym człowiekiem, takim jak my wszyscy. Jego droga, modlitwa, wybór prawdy, przebaczenie dostępne są dla każdego z nas. To droga do przemiany samego siebie i świata, droga do królestwa Bożego".

List KEP wskazuje, że ks. Jerzy pomaga ludziom. Wielu daje świadectwo na ten temat. Podkreśla też, że spór o wartości nie ustał z upadkiem komunizmu, lecz wciąż trwa: "Wolność bez Boga i bez prawa staje się dziś pociągającą dla niektórych karykaturą wolności. Manipulacje wprowadzają chaos, podziały, nienawiść. Wciąż trzeba pokonywać lęk".

Źródło: P. Kucharczak, Marsz z księdzem Jerzym, w: Gość Niedzielny nr 39/29.09.2024, s. 4-5.