22. Wiosna 1981 roku rzuca Polaków na kolana

22.
Wiosna 1981 roku rzuca Polaków na kolana

Dla Księdza Jerzego, tak jak i dla wszystkich Polaków, po wspaniałym, pełnym nadziei sukcesie strajków sierpniowych, przyszedł trudny rok 1981. W marcu ujawniła się nowotworowa choroba Księdza Prymasa Wyszyńskiego. Ksiądz Prymas przewodniczył rozmowom Solidarności z rządem. Zaangażowany w te spotkania, nie oszczędzał siebie. Nie długo cieszył się zarejestrowaniem 12 maja NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych. Następnego dnia, razem z całą Polską dowiedział się, że w godzinie rocznicy objawień fatimskich strzelano do Papieża. Dwóch wielkich Pasterzy Kościoła i prawdziwych obrońców Polski, stanęło wobec niewyobrażalnej dotąd tajemnicy cierpienia. Niepojęta próba nadziei i wiary dotknęła polskie społeczeństwo. Gdy Ksiądz Prymas trzy dni po rzymskim zamachu przyjmował sakrament namaszczenia chorych, do zebranych przy jego łożu boleści powiedział: „Uważam, że powinienem dzielić dolę Ojca Świętego, który wprawdzie później, ale włączył się w moje cierpienia". W magnetofonowym nagraniu zwrócił się do wiernych, aby zanoszone za niego modlitwy skierować na rannego Jana Pawła II. Kościoły w Polsce po brzegi wypełnione były czuwającymi na nieustającej modlitwie ludźmi. Ksiądz Jerzy odprawiał wtedy Msze św. polowe dla robotników. Znamy opis tych chwil z przeprowadzonego z nim wywiadu: „Pamiętam ich reakcję na wiadomość o zamachu na Ojca Świętego. To była ich inicjatywa, żeby w zakładzie odbyła się msza św. w intencji Papieża. Nad ołtarzem zawiesili płótno z napisem: „Ojcze Święty, modlimy się za Ciebie". Chcieli w tym dniu dać od siebie wszystko, na co ich było stać. To było tym wszystkim. Wielu z nich właśnie w tym dniu po raz pierwszy od lat przystąpiło do spowiedzi..."1.

Przez najbliższe tygodnie życie Ojca Świętego było w śmiertelnym zagrożeniu. 22 maja 1981 roku Prymas ostatni raz spotkał się z Radą Główną Episkopatu Polski. Zmarł sześć dni później, w czwartek 28 maja, w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, w 33 roku prymasowskiej posługi Kościołowi i Polsce. W Rzymie, w szpitalnej sali Ojciec Święty odprawił za duszę Wielkiego Prymasa Mszę św. żałobną. Ksiądz Jerzy bardzo przeżył te wydarzenia. Przez całe seminaryjne życie karmił się wiarą i niezłomnością swego Pasterza. Wieczorem tego samego dnia w kościele seminaryjnym, do którego przeniesiono ciało Zmarłego, odprawiona została Msza św. żałobna pod przewodnictwem ks. kardynała Macharskiego. To tu przypominały mu się najważniejsze chwile z czasów formacji kleryckiej. Czy przyszły mu na myśl słowa, które przed laty usłyszał w trakcie święceń kapłańskich od celebrującego uroczystość Prymasa? Wtedy, młodzi neoprezbiterzy usłyszeli: „Macie przed sobą trudne zadania, czeka was wiele poświęceń i ofiar. Życie wasze nie będzie miękkie"2.

Kiedyś do nich młodych powiedział też: „Jesteście pokoleniem milenijnym, przełomowym, które żyje na grani dwóch Tysiącleci. Wiecie, jak trudno jest utrzymać się na grani. Wieją tam potężne wichry i szaleją burze... Trzeba mocno trzymać się „pazurami" rodzimej skały, aby nie spaść na dno przepaści. Trzeba nie lada wysiłku i bohaterskiego męstwa, aby się ostać... Tylko orły szybują nad graniami i nie lękają się przepaści, wichrów i burz. Musicie mieć w sobie coś z orłów! - serce orle i wzrok orli ku przyszłości. Musicie ducha hartować i wznosić, aby móc jak orły przelatywać nad graniami w przyszłość naszej Ojczyzny. Będziecie wtedy mogli jak orły przebić się przez wszystkie dziejowe przełomy, wichry i burze nie dając się spętać żadną niewolą. Pamiętajcie - orły to wolne ptaki, bo szybują wysoko. Pamiętajcie, że i Wy jesteściez pokolenia orłów. Niech to będzie dla was znakiem, programem i ukazaniem drogi... „Wylęgajcie się" wszyscy na ziemi polskiej, która jest „gniazdem orłów" dla przyszłych pokoleń".

Prośmy Maryję i bł. ks. Jerzego o łaskę duchowego i moralnego odrodzenia naszego społeczeństwa.

1. Zob.: opr. Gabriel Bartoszewski OFM Cap, Zapiski. Listy i wywiady ks. Jerzego Popiełuszki (7967-1984), Oficyna Wydawniczo-Poligraficzna „Adam", Warszawa 2009, s. 104.

2. Zob.: ks. Jan Sochoń, Ks. Jerzy Popiełuszko, WAM, Kraków 2010, s. 29.