Wspomnienia: „Nie mam siły..."

„Nie mam siły..."

Zaraz po świętach Bożego Narodzenia, na początku stycznia 1984 roku ksiądz Jerzy przyjechał do Ośrodka. Usiadł naprzeciwko mnie przy biurku i powiedział dosłownie tak: Me mam siły fizycznej, ani psychicznej, ani duchowej. Nic nie odpowiedziałam, ale wiem, że wtedy działał szczególnie Duch Święty. Podeszłam do telefonu i uzyskując od razu połączenie z Zakopanem, zapytałam przełożoną naszego tam domu, czy przyjęłaby na odpoczynek bardzo zmęczonego kapłana i umieściła go w specjalnym pokoju. Chodziło o tzw. pokój papieski. - Pokój, w którym mieszkał ks. Karol Wojtyła, biskup Wojtyła, Karol kardynał Wojtyła, przyjeżdżając przez kilkanaście lat z Krakowa na odpoczynek. Siostra Maria Zapolska - przełożona -poprosiła do telefonu siostrę Teresę Batogowską, która zajmowała się sprawami gości. Domyśliła się o kogo chodzi, choć nie padło nazwisko ze względu na podsłuch. Wyraziła zgodę. Może już przyjechać.
Gdy zaproponowałam księdzu Jerzemu wyjazd do Zakopanego na parę dni odpoczynku w górach, w tzw. „pokoju papieskim", zgodził się od razu.
Następnego chyba dnia ksiądz Jerzy przyjechał do kurii autem z Waldemarem Chrostowskim. Zapytał, czy nie mamy spraw do Zakopanego i poinformował, że nie jadą bezpośrednio do Zakopanego, a wstępują do Mistrzejowic do śp. Kazimierza Jancarza, aby zmylić ślad. Zapytałam czy wzięli z sobą coś do jedzenia na drogę. - Nie. Spieszyli się. Siostra Teresa Janek prędko zrobiła kanapki, ale auto już ruszyło. Szczęśliwie, redaktor Zdzisław Szuba, który był wtedy w Ośrodku - dogonił auto i wręczył posiłek.

Z Mistrzejowic wyjechali do Zakopanego boczną drogą - zgubili inwigilatorów. Napisał do mnie, że pierwsze kroki skierował do „samotni" na Kalatówkach.
Załączam zdjęcie zrobione wtedy.
Siostry z Zakopanego mówią, że gdy ksiądz Jerzy wszedł do „papieskiego pokoju", gdzie miał zamieszkać, ukląkł i pomodlił się. Dużo przebywał w tym pokoju, pisał swoją homilię na ostatnią niedzielę miesiąca, w styczniu 1984 roku, na comiesięczną Mszę święta za Ojczyznę. Napisał o Romualdzie Traugutcie. Podkreślił jego postawę godną do końca. To wiele mówiące zdanie. Cytuje też w tej homilii słowa kardynała Wyszyńskiego.
Msze święte ksiądz Jerzy odprawiał w naszej zakonnej kaplicy. Jego zapis figuruje w księdze kaplicy obok nazwiska Karola Wojtyły.

Źródło: S. Jana Halina Płaska USJK: Wspomnienia o Księdzu Jerzym, konsultacje: S. Teresa Janek USJK, Tomasz Wasilczuk, Warszawa 2009.